Wysłany: Wto Sty 06, 2015 20:35 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
Jeszcze raz zaapeluję do Państwa rozstądku. Po osiedlu biega rudy kot z parteru z Audiopolisów, to że załatwia sie w piaskownicy i nie tylko to już temat rzeka i jak widać do właścicieli kotów nic nie dociera. Nie życze sobie jednak zeby ów rudy kot skakał z nienacka atakując dzieci i zaczepiając psy. Nie recze za siebie jesli jeszcze raz kot wyskoczy w moja strone w trakcie spaceru po osiedlu. Dla mnie mozecie miec nawet konia w domu ale skoro chcemy zyc na czystym osiedlu nie omijajac kup to sprzatajmy po zwierzeciu albo trzymajmy je w domu a jesli zwierze jest agresywne mozecie Panstwo narobic sobie klopotow puszczajac je bez opieki.
Wysłany: Sob Sty 10, 2015 14:26 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
a skad Pani wie ze to kot z audiopolis??? po czym pani go poznala??? jesli mozna widziec??, z tego co wiem ten kot nikomu krzywdy nie zrobil tylko wszyscy go zaczepiaja, a po osiedlu chodzi jeszcze jeden rudy kot bezpanski, a jesli ma pani problem do tego kota to prosze zglosic sie do wlascicieli jak zaatakowal pania a nie opisuje pani to na glupim forum
Wysłany: Nie Sty 11, 2015 11:24 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
Już byłam u wlascicieli ale niestety nie zastalam ich w domu, na pewno z nimi porozmawiam. Sprawe kotow rowniez nalezy poruszyc na zebraniu wspolnot i zaczac obciazac kosztami wymiany piasku w piaskownicach właścicieli bo ja nie mam ochoty na to by moje dziecko bawilo sie gównem wydobytym z piachu
Wysłany: Nie Sty 11, 2015 12:14 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
Aneczka79 napisał:
Już byłam u wlascicieli ale niestety nie zastalam ich w domu, na pewno z nimi porozmawiam. Sprawe kotow rowniez nalezy poruszyc na zebraniu wspolnot i zaczac obciazac kosztami wymiany piasku w piaskownicach właścicieli bo ja nie mam ochoty na to by moje dziecko bawilo sie gównem wydobytym z piachu
W tym celu proponuję:
- każdemu z kotów napotkanych na osiedlu wszczepić GPS z przypisaniem właściciela,
- zatrudnić kogoś do weryfikacji gdzie dany kot i ile przebywał,
- zatrudnić osobę do sprawdzenia czy dany kot załatwił się w danym miejscu,
- zatwierdzić w regulaminie wszystkich wspólnot kary obowiązkowe osobno dla właścicieli kotów, psów, koni i chomików - biorąc pod uwagę fakt że niektórzy jednak sprzątają po swoich pupilach.
Na poważnie to rzuca Pani pomysłami z kosmosu i liczy na poparcie. Przeszkadza Pani problem kotów, komuś innemu problem psów, komuś innemu problem dzieci, a jeszcze komuś innemu nie podobają się sąsiedzi - to jest blokowisko, a nie prywatna forteca Pani Ani gdzie każde widzi mi się będzie zrealizowane. Wychodząc z progów swojego mieszkania jest Pani na terenie WSPÓLNYM i wszyscy ponoszą za ten teren koszta.
Jak sie Pani nie podoba rudy kot to proszę iść do właścicieli, jak to nie pomoże proszę zadzwonić do odpowiednich służb i tyle w temacie.
Wysłany: Nie Sty 11, 2015 12:55 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
Widzę ze nie potrafi Pani nawet przeczytać poprawnie posta i odpowiedzieć na pytania, "skąd pani wie ze to kot z audiopolis po czym pani poznała go?? " znam osobiście włascicieli i tego kota , i jakoś ludzie z osiedla do niego podchodza i glaszczą i nawet wpuszczają do domów swoich i nic nikomu sie nie stało , tylko pani jedna ma problem ze atakuje, może jednak to nie ten kot tylko inny , a własciciele na pewno z miła checią panią przyjmą na rozmowę i pokaża tego niby groźnego kota który zacznie się łasic do pani
Wysłany: Nie Sty 11, 2015 19:10 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
Faktycznie macie Państwo rację, sądziłam że uda mi się odwołać do Waszego rozsądku i zachowań społecznych skoro własnie mieszkamy w blokowisku, kazdy powinien szanowac drugiego i przestrzegac pewnych zasad, ktore wykraczają poza przysłowiowe wlasne podworko. Jesli wlasciciele psow sprzataja po pupilach to wlasciciele kotow tez powinni sie do tego stosowac a nie wypuszczac zwierzaka i fundowac mu darmowa kuwete w postaci piaskownicy.Piszecie Panstwo ze niektorym przeszkadzaja dzieci, psy etc. Jak ktos chce to moze i mu nawet powietrze przeszkadzac ale biorac na logike to co piszecie zadam ja pytanie, czy naprawde jest wam milo gdy dziecko w raczkach przyniesie kupe z podworka?czy bedzie wam milo kiedy pies sasiada nasika w klatce a wlasciciel tego nie sprzatnie?A moze po imprezie powybijamy sobie szyby w drzwiach wejsciowych???No bo co tam, tozto blokowisko....
Wysłany: Pon Sty 12, 2015 7:50 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
Aneczka79 napisał:
Faktycznie macie Państwo rację, sądziłam że uda mi się odwołać do Waszego rozsądku i zachowań społecznych skoro własnie mieszkamy w blokowisku, kazdy powinien szanowac drugiego i przestrzegac pewnych zasad, ktore wykraczają poza przysłowiowe wlasne podworko. Jesli wlasciciele psow sprzataja po pupilach to wlasciciele kotow tez powinni sie do tego stosowac a nie wypuszczac zwierzaka i fundowac mu darmowa kuwete w postaci piaskownicy.Piszecie Panstwo ze niektorym przeszkadzaja dzieci, psy etc. Jak ktos chce to moze i mu nawet powietrze przeszkadzac ale biorac na logike to co piszecie zadam ja pytanie, czy naprawde jest wam milo gdy dziecko w raczkach przyniesie kupe z podworka?czy bedzie wam milo kiedy pies sasiada nasika w klatce a wlasciciel tego nie sprzatnie?A moze po imprezie powybijamy sobie szyby w drzwiach wejsciowych???No bo co tam, tozto blokowisko....
Proszę Pani,
z której wypowiedzi wynika że uważam że nie powinniśmy szanować drugiego i przestrzegać zasad? Pani interpretacja kuleje w jedną stronę. Po prostu uważam, że wałkowanie tematu o zwierzętach-które de facto postępują według swoich praw natury - mija się z celem.
Jeżeli rozmowy z właścicielami nie dają efektu są inne służby od tego, a wywody na temat nie płacenia za wymianę piasku w piaskownicy, bo kot oddaje tam fekalia są prawie komiczne.
I proszę nie wchodzić z jednej skrajności w drugą. Jeżeli Pani dziecko nosi kupę z podwórka do domu to przykro mi bardzo - moje jeszcze tak nie zrobiło,jak pies sąsiada nasika na klatce a ten tego nie posprząta bo jest zadufanym w sobie Panem świata to zrobi to Pani sprzątaczka rano, Jak zostaną powybijane szyby i nie znajdzie się winny to jest ubezpieczenie. Fakt jest taki, że jeżeli chcemy mieć pewność że w piaskownicy nie ma niespodzianek to byśmy musieli mieć ją w dużym pokoju bez dostępu zwierząt - albo wyprowadzić się do DOMU, a nie mieszkać w blokowisku.
Wysłany: Pon Sty 12, 2015 13:16 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
P.Aniu współczuje Pani bardzo , chciała Pani dobrze , a wyszło jak zawsze. Znam temat od dawna i był on już wiele razy poruszany na zebraniu bynajmniej mojej wspólnoty dodam walka z wiatrakami , a publiczne poruszanie tematu,wyrażanie swojego zdania kończy się LINCZEM !
linczem ze strony wspaniałych właścicieli i obrońców psów,kotów i wszelkiego innego zwierzyńca.
I jak nam to powiedziano na zebraniu , to nie zwierzaki są winne tylko ich właściciele za to co dzieje się na naszym osiedlu i nic nie zrobimy z tym tematem chyba ,że wspólnota uzgodni swój wewnętrzny regulamin a do tego trzeba podpisów większości lokatorów. I dla pozostałych ujadaczy żadne służby w kwestii bynajmniej kotów również nie są nam w stanie pomóc ,gdyż nie jest to uregulowane prawnie .
Świat zwariował pies,kot.... ważniejszy od człowieka . Wystarczy przejść się od autobusu wzdłuż płotu , lub parkingiem zobaczyć jak ci kochani właściciele zwierzaków dbają o nasze osiedle ... nie wspomnę o piaskownicach. Proponuje dodatkową nazwę dla naszej ulicy Aleja Gówniana. strach bać się co będzie na wiosnę . No ale cóż to my zwykli sąsiedzi którzy nie posiadamy zwierząt może dlatego ,że mamy pełną świadomość tego ,że pupilek to ogromny obowiązek jesteśmy beeeeeee, źli , a jedyne co chcemy i o co walczymy ( czyste
piaskownice dla naszych dzieci i aby każdy spacer nie kończył się myciem butów z odchodów po zwierzakach) jest uważane za nas chory wymysł i fanaberie.
I ciągle słyszymy ,że mamy się dostosować, a jak nie to kupić sobie domek i fora ze dwora jak nie umiemy żyć w obsranej wspólnocie, a może tak sobie sami miłośnicy zwierząt powiecie , a może to wy kupcie sobie domki i tam niech wasze pupilki srają i robią co chcą i niech cieszą się wolnością razem z wami , którą tak bardzo wam ograniczamy.
Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i dużo refleksji w temacie może nie samego kotka kropka , który okazał się zapalnikiem do całej dyskusji , ale ogólnym ...zwierząt i wspólnoty.
Wysłany: Pon Sty 12, 2015 20:09 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
Nowamila- dziekuje za poparcie bo juz myslalam ze moze cos ze mna nie tak. Po prostu uwazam na zdrowy rozsadek-nic przeciw zwierzetom nie mam, sama rowniez posiadam psa ale czuje sie w obowiazku posprzatania po nim idac z nim na spacer. Tak sobie mysle ze moze nastepnym razem wpuszcze psa do kogos ogrodka i niech narobi, tożto natura zwierzeca Nie chce tylko slyszec wtedy oburzen w stylu "to moje prywatne" gdyz wspolnota rowniez nasza jest, kazdy z nas placi czy za powybijane szyby, posprzatanie klatek czy terenow wspolnych. No bo coz sie takiego stanie jak moj pies narobi w waszm ogrodku? Jak sami nie posprzatacie, gleba wchlonie, sama natura.
Uwazam, że wlasnie Panstwo zaprzzeczacie sami sobie w swoich wypowiedziach, chcecie na fajnym osiedlu mieszkac ale jednoczesnie macie wszystko gdzies, moze poki przez waszymi drzwami pies nie nasika a wasze nozdrza bedzie zapawial specyficzny fetor nie tylko z szadółek.
Ps. Akurat moje dziecko kupy w raczkach nie przynosi, taka wypowiedz nazywamy swoista metafora.
Wysłany: Pon Sty 12, 2015 20:24 Temat postu: Re: Kot-Kropek zanieczyszczający plac zabaw i tereny zielone
Aneczka79 napisał:
Nowamila- dziekuje za poparcie bo juz myslalam ze moze cos ze mna nie tak. Po prostu uwazam na zdrowy rozsadek-nic przeciw zwierzetom nie mam, sama rowniez posiadam psa ale czuje sie w obowiazku posprzatania po nim idac z nim na spacer. Tak sobie mysle ze moze nastepnym razem wpuszcze psa do kogos ogrodka i niech narobi, tożto natura zwierzeca Nie chce tylko slyszec wtedy oburzen w stylu "to moje prywatne" gdyz wspolnota rowniez nasza jest, kazdy z nas placi czy za powybijane szyby, posprzatanie klatek czy terenow wspolnych. No bo coz sie takiego stanie jak moj pies narobi w waszm ogrodku? Jak sami nie posprzatacie, gleba wchlonie, sama natura.
Uwazam, że wlasnie Panstwo zaprzzeczacie sami sobie w swoich wypowiedziach, chcecie na fajnym osiedlu mieszkac ale jednoczesnie macie wszystko gdzies, moze poki przez waszymi drzwami pies nie nasika a wasze nozdrza bedzie zapawial specyficzny fetor nie tylko z szadółek.
Ps. Akurat moje dziecko kupy w raczkach nie przynosi, taka wypowiedz nazywamy swoista metafora.
A ja sarkazmem. Zawsze może Pani spróbować, to Pani pies i Pani odpowiedzialność. Tak na marginesie skoro ma Pani psa, to co Pani zrobi jak ktoś do Pani podejdzie i spyta jak Pani posprząta po piesku jak zrobi siusiu? przecież to też jest czynność fizjologiczna nadająca delikatny fetor? to było również retoryczne pytanie - proszę nie odpowiadać.
Jeżeli są Panie z jednej wspólnoty to już są Panie dwie.. jeszcze trochę i może ustalicie zakaz wypuszczania kotów, kary dla tych co robią itp. itd.
Życzę powodzenia/
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.